wtorek, 18 grudnia 2018

Zdobycze #29 - 18.12.2018

Witam was serdecznie w najnowszych zdobyczach! Nieco się opóźniło ale już są wszystkie listopadowe zdobycze (i część grudniowych). To był ciekawy miesiąc jeśli chodzi o rzeczy jakie wpadły w moje ręce, mimo że nie planowałam bardzo szaleć jeśli chodzi o zakupy zważając na moje preordery (które i tak praktycznie wszystkie zostały przesunięte na grudzień...) Ale oczywiście wyszło inaczej i jest tego dość sporo!

Do mojej kolekcji dołączyło: 9 mang, jeden magazyn, jedna gra i dwie figurki.

Polskie tytuły: 
  • Requiem króla róż #10 - Mam wrażenie że kreska w tej mandze staje się coraz ładniejsza z każdym kolejnym tomem. Niestety od ostatnich tomów zdążyłam zapomnieć co się tam działo i prawdopodobnie nadrobię to dopiero gdy wyjdą wszystkie tomy..
  • Zbyt pijany na miłość #1-  W zdobyczach nie obyłoby się bez tytułów od Dango. Tym razem jest to yaoi. Manga ta dalej wychodzi w Japonii lecz ponoć cała historia ma się zamknąć w maksymalnie trzech tomach. Osobiście historia mnie jakoś nie porwała ale za to kreska jest naprawdę urocza.
  • Ten Count #6 - Ostatni tomik jednej z moich ulubionych serii BL. Będzie mi bardzo brakować głównych bohaterów których z każdym tomem lubiłam coraz to bardziej. Pociesza mnie jednak to że zapowiedziano ich nendosy! A nawet jednego (Shirotaniego) mam zamówionego - ciężko mi było przejść obojętnie obok tak przesłodkiego nendosa  mimo że na 2019 już teoretycznie nie mam miejsca na jakiekolwiek zamówienia...
  • Młodość dla opornych #2- Bardzo przyjemna manga z gatunku shoujo od wydawnictwa Dango, jest to także ostatni tomik tej serii. Jak na serie shoujo za którymi jakoś nie bardzo obecnie przepadam ta naprawdę mi się spodobała i nieco szkoda że historia zamknęła się w zaledwie dwóch tomach.
  • Servamp #11 - W końcu doczekaliśmy się 11 tomiku Servampa od Studia JG. Jeśli dobrze pamiętam, kilka razy przełożono jego datę premiery, z resztą podobnie jak Księcia Piekieł - mam jednak nadzieje że teraz zaczną wychodzić regularnie. Szkoda tylko że grzbietach mangi nie ma już postaci w wersjach chibi - bo naprawdę świetnie to się prezentowało razem na półce.
  • Gangsta #8 - Byłam święcie przekonana że Gangsta skończyła się na tomie siódmym a tu taka miła niespodzianka. Ze sporą ekscytacją wróciłam do tego świata wypełnionego przemocą i zdecydowanie było warto. Mam cichą nadzieję że na kolejne tomy nie będziemy musieli tak długo czekać.
Dzisiaj zaczęliśmy nieco inaczej bo od polskich mang a oto ich okładki. Do mang od Dango tym razem były dodane magnesy (osobiście preferuję pocztówki bo niestety nie mam do czego przyczepiać magnesów)


Angielski tytuł:
  • Little Witch Academia #1 - Moja w sumie trzecia manga w języku angielskim a zarazem jedna z moich ulubionych serii! Bardzo polubiłam przygody niezdarnej czarownicy Akko oraz jej przyjaciół. Z tego co zauważyłam jest kilka mang z tej serii różnych autorów. Ta którą ja mam jest autorstwa Satou Keisuke i na razie ma zaledwie trzy tomiki - które zapewne z czasem także zakupię. W moich planach pojawił się także nendos Akko!

Japońskie tytuły:
  • Magazyn Gateau 2015/12 - Od dłuższego czasu chciałam zakupić jakiś magazyn zawierający rozdziały mang ale ceny ich wysyłek skutecznie mnie do tego zniechęcały. Jednak niedawno na grupie sprzedażowej udało mi się tanio dorwać stary magazyn BL z tytułami które mnie interesowały. Magazyn jest jest naprawdę gruby, zawiera w sobie po jednym rozdziale z przeróżnych mang BL wychodzących w tamtym okresie w Japonii. Magazyn zawiera kilka kolorowych, śliskich stron z reklamami różnych serii a reszta nawet spodziewałam się że będzie wykonana z gorszej jakości papieru - jednak nie jest tak żle
  • D.Gray-man - Exorcist Dream #2 (2005/10/25) - Doujinshi z D.Gray-mana, jest tam kilka krótkich opowieści różnych autorów właśnie dziejących się w uniwersum D.Gray-mana, z tego co zauważyłam nie wszystkie są BL.
  • Nekota Yonezou - Kamisama no Ude no Naka - Yaoi w języku japońskim, jest to tomik trzeci - poprzednich niestety nie posiadam. Dostałam ją jako bonus do doujinshi.
Poza tym jako gratis-niespodziankę do magazynu dostałam one-shot shonen ai, niestety nie jestem w stanie powiedzieć jaki jest jego tytuł ale mimo wszystko to miła niespodzianka a kreska w tym tytule jest naprawdę bardzo ładna.
Kolejną rzeczą jaką chciałabym się pochwalić jest Pokemon: Let's Go Eevee! na Nintendo Switch. Jest to moja pierwsza styczność z grą dotyczącą pokemonów a do tego taką w której znaczącą rolę odgrywa jeden z moich ulubionych pokemonów czyli Eevee. Jak na razie gra naprawdę mi się podoba - mimo tego że chwilami wydaje się dość monotonna. Nieco żałuję że nie kupiłam wersji z kontrolerem w kształcie pokeball'a. Możliwe jednak że jeśli będzie użyteczny dla kolejnych gier z serii Pokemon to go zakupię, bo tak to nie bardzo opłaca się kupować sam i to tylko dla jednej gry. Dodatkiem dla osób zamawiających był breloczek z pluszową główką Eevee a dla osób które wybrały wersje z Pikachu był właśnie on w wersji breloczka.
Przyszedł też w końcu czas na moje dwie ostatnie zdobycze z początku grudnia, czyli figurki!
  • Nendoroid Sayaka Miki - Nendoska tego kupiłam po bardzo przystępnej cenie, 50zł już razem z wysyłką. Mimo niskiej ceny jest oryginalny a do tego praktycznie jak nowy, ma tylko odrobinę luźne stawy miejscami (ale to nawet bardzo nie przeszkadza) Jest to moja trzecia panienka z serii Mahou Shoujo Madoka Magica - i jak wspominałam wielokrotnie, planuję zebrać je wszystkie! Kaname Madoka jest moim celem na 2019 rok!
  • Nendoroid Leonmitchelli Galette des Rois - Bardzo niekontrolowany zakup. Tym razem nendosek z OLX również kosztujący podobnie bo zaledwie 60zł z wysyłką (dlatego uważam że warto często tam zaglądać bo nieraz można natrafić na bardzo przystępne ceny oryginalnych figurek) Ten nendosek także jest oryginalny a do tego w stanie wręcz idealnym. Niestety jest ona dość oporna..  trzeba nieco się namęczyć by usadzić ją na "kurczaku" - o czym dokładniej opowiem w jej recenzji. Także w tym przypadku planuję zebrać wszystkie dostępne nendosy z tej serii, czyli z Dog Days.
I to by było na tyle jeśli chodzi o moje ostatnie zdobycze. Następne najpewniej ukażą się pod koniec stycznia lub na początku lutego, a będą dość spore - ponieważ w tym miesiącu po raz pierwszy styknęłam się z suruga-ya i czekam na sporą przesyłkę. Zapewne też na jednym zamówieniu się nie skończy, bo już na oku mam wiele innych ciekawych rzeczy! Możliwe że w tym roku dodam jeszcze jedną recenzje (albo i dwie, zależy czy Nendo Doll Emily dotrze w tym miesiącu...) Jak widać warunki do robienia zdjęć nieco mi się pozmieniały przez remont pokoju i zapewne najbliższe posty będą wykonywane w bardzo podobnej scenerii. Dziękuję za dotrwanie do końca!

1 komentarz:

  1. Dog Days - wszystkie sezony byly ok, jesli ktos lubi tego typu komediowe klimaty

    Pokemony - pieknie, kolejna osoba wpadla (ja jestem na tyle stary ze zarazilem sie juz za czasow gier na Gameboya w latach 90tych)

    OdpowiedzUsuń