Witajcie w ostatnim tego miesiąca poście dotyczącym zdobyczy, bowiem w tym miesiącu raczej to całe moje zakupy a na sierpień zaś zapowiada mi się kumulacja paczek. Dzisiaj w nieco innym miejscu ponieważ to wszystko po prostu mi się nie zmieściło.
Do mojej kolekcji dołączyło pięć mang, dwie light novel, dwie książki oraz jedna figurka.
- Alicja w Krainie Koniczyny #6 - Przedostatni tomik przygód Alicji i Borysa. Mimo moich wcześniejszych niechęci do tej serii znów historia ma ode mnie kilka plusów jednak nie należy do moich ulubionych, ale jeszcze jeden tomik i dowiem się czy warto było czekać na zakończenie.
- Dar trzech króli - Najpiękniejsza a zarazem najbardziej bolesna manga jaka ostatnio trafiła w moje ręce, pełna pięknych ilustracji, ze wspaniałą chwytającą za serce historią. Jest to jednotomówka poruszająca znamy już z wielu dzieł i zastanawiający często ludzi temat "Czy śmierć może rozdzielić ukochanych?". Nie było dla mnie łatwe przebrnąć przez tą mangę, szczególnie że należę do osób dość wrażliwych a momentami łzy same cisnęły mi się do oczu i nie sposób było je powstrzymać. Historia ta mnie urzekła i zapewne na długo zostanie w mojej pamięci.
- Re:Zero #2 - light novel -No i stało się coś czego się obawiałam najbardziej! Zapragnęłam nendosków Rem i Ram... (no bo gdzie tak samotny nendosek Emilii) A tak poza tym tomik świetny, nie mogę się doczekać kolejnego!
- Overlod #4 - light novel -A ja wciąż jestem w trakcie czytania trzeciego tomu, mam nadzieję jednak że szybko nadrobię zaległości...
- Seraph of the End #6 -Kolejny tomik w mojej kolekcji. Moja znajoma zauważyła że co dwa tomy zmienia się nieco odcień zielonego na obwolucie, ja jakoś tego nie zauważam. Jak zwykle za to urzekła mnie pierwsza kolorowa strona
- Ten Count #4 - Długo czekałam na ten tomik ale na kolejny zapewne poczekam jeszcze dłużej bo nie widziałam go w planach Kotori na następne parę miesięcy. Jednak za jakiś czas planuję zdobyć japońską wersje piątego tomu wraz z figurkami.
- Stephen King: Kolekcja mistrza grozy #1 (Misery) i #3 (Cmętarz dla zwierząt) - Postanowiłam zacząć zbierać tą kolekcje co jak widać już niezbyt mi wychodzi (zważając na inne wydatki), więc na razie kupuję tytuły które zainteresowały mnie bardziej a resztę dokupię z czasem. Niedawno też zaczęłam oglądać kilka serialów na podstawie książek Kinga, oglądam między innymi "Pod kopułą" oraz serial "The Mist" który dopiero wychodzi.
- Nendoroid Saber ver. Zero - Uwielbiam wracać z figurką z podróży, to też stało się tradycją że zawsze gdy odwiedzam większe miasto (badź po prostu jadę na konwent) jakieś plastikowe dziecko wpada mi w ręce. Tym razem upolowałam Saber na motorze, na którą polowałam już od jakiegoś czasu! Zakupiłam ją po raczej normalnej cenie w sklepie Yatta we Wrocławiu. Już jakiś czas temu weszłam się w świat Fate i niestety z czasem zapragnęłam z niego jak najwięcej figurek >^> Jest to jednak moja pierwsza Saber i mam nadzieje że równie szybko do mojej kolekcji dołączy Saber Super Movable Edition oraz Saber zawierająca Nendoroid Complete File Edition na które także się czaję od jakiegoś czasu (to wcale nie tak że chcę zebrać wszystkie nendoski Saber.. wcale a wcale..bo tak jakby chce zdobyć wszystkie nendoski z Fate...)
Okładki moich zakupowych nowości oraz pudełko cudownej Saber. Większość rzeczy w tym podsumowaniu jest jednym wielkim niekontrolowanym zakupem, ponieważ podczas mojej podróży natrafiłam na kilka sklepów z których ciężko było wyjść z pustymi rękami. Odwiedziłam w sumie dwa sklepy stacjonarne Yatta, jeden w Gdańsku a drugi we Wrocławiu - oczywiście w obydwu mój wzrok najpierw przyciągnęły figurki w kosmicznych cenach i nendoroidy których na pierwszy rzut oka widać nie było.
We Wrocławiu odwiedziłam także sklep Kuchnie Świata gdzie zakupiłam kilka już zjedzonych słodyczy (jak np: amerykańskie czekolady oraz kilka napoi) Z japońskich słodkości nie było zbytnio wielkiego wyboru. Niestety nie znalazłam tam moich ulubionych ciasteczek jednak w asortymencie sklepu znaleźć można było: mochi, kitkaty (oczywiście o smaku zielonej herbaty) no i cały regał pocky w różnych smakach (jednak ten wybór nie był jakiś duży). Ja wybrałam truskawkowe które widzicie na pierwszym zdjęciu oraz te zwykłe czekoladowe, jednak co ciekawe - w środku pudełka znajdował się zestaw uroczych walentynkowych naklejek.
W moich zakupach znalazł się także ten uroczy notesik przypominający swoim wyglądem czekoladę. Zapewne wielu z was widziało już takie notesiki na stronach typu aliexpress. Jednak ja zakupiłam go wraz z kilkoma innymi drobiazgami (głównie ozdobną taśmą klejącą) w sklepie Flying Tiger Copenhagen w Sopocie - tego typu sklepy znajdują się w wielu innych miastach. Ten sklep był dla mnie niesamowity, była tam masa uroczych drobiazgów do domu czy biura po raczej niskich cenach. Można tam także dopaść lody które niedawno weszły do Polski i które mało gdzie widziałam - lody Ben & Jerry's - w sklepie są dostępne w trzech smakach, ich opakowania są naprawdę tycie a lody są dość drogie, jednak warto spróbować ich nietypowych smaków!
Podsumowanie:
Wkrótce na blogu pojawi się kilka zmian, między innymi w końcu dodam tagi - żeby łatwiej było przeglądać posty, wejdzie także zakładka w której znajdziecie zaprzyjaźnione ze mną strony, planuję i zmienić banner ale zapewne nim do tego dojdzie to trochę czasu jeszcze minie (zamierzam bowiem narysować go a ostatnio ciężko u mnie z chęciami do rysowania, na razie utknęłam na tworzeniu zestawów naklejek...) A tak poza tym jak już wspominałam w sierpniu trochę będzie się działo na blogu, postaram się nadrobić recenzje nendosków oraz figurek prize. Następny post jaki się pojawi na blogu będzie podsumowaniem WonFest'u, zobaczycie go już na dniach!
Dziękuję za dotrwanie do końca i zapraszam do komentowania~